Jeśli podajecie insulinę penem to jest urządzenie dla Was!

Naszą pierwszą nakładkę, kupiliśmy gdy u Panny H zdiagnozowano cukrzycę i byliśmy pierwsze dni w Centrum Zdrowia Dziecka. Od innych rodziców dowiedzieliśmy się, że istnieje coś co może złagodzić płacz dziecka przed zastrzykiem więc niewiele myśląc natychmiast dokonaliśmy zakupu.

Mimo, że używaliśmy PanMate’a kilka dni to uważam, że to było dla nas zbawienie. Nakładka ułatwia wykonanie iniekcji a do tego ‚ukrywa’ igłę co przy dzieciach jest bardzo ważne.

PenMate produkowany był przez firmę Novonordisk. Współpracuje ze starymi modelami penów- NovoPen 3 oraz NovoPen Junior. Urządzenie to ułatwia wykonanie iniekcji pod kątem 45 i 90 stopni dzięki specjalnie wyprofilowanej końcówce. Jest bardzo prosty w obsłudze co możecie zobaczyć na poniższym filmiku.

O tym jakże prostym urządzeniu przypomnieliśmy sobie całkiem niedawno. Mamy w rodzinie jeszcze jednego, starszego cukrzyka, który miał problem z wykonywaniem iniekcji. Lęk przed zastrzykiem oraz wizja kolejnych siniaków była wręcz paraliżująca. Zaoferowaliśmy oczywiście wypożyczenie naszej nakładki ale nie sądziliśmy, że przyniesie ona aż taką ulgę!

Na brzuchu pacjenta nie ma już siniaków a iniekcje robione są bez niepotrzebnych stresów. PenMate sprawdził się na tyle, że musieliśmy kupić kolejną sztukę aby założyć ją na insulinę długodziałającą.

Niestety najgorsza informacja jest taka, że PenMate jest już niedostępny w Polsce. Kontaktowałam się z firmą Novonordisc ale nie byli w stanie mi pomóc. Z tego co udało mi się ustalić to podobne urządzenie, współpracujące z nowszą wersją penów dziecięcych dostępne jest w Niemczech.

Nam udało się niedawno kupić nakładkę na allegro… więc tylko tam mogę Was odesłać.

Jeśli tylko będziecie mieli okazję przetestować lub kupić PenMate’a to na prawdę gorąco polecam!